|
|
|
|
|
|
| |
Panie burmistrzu skąd pomysł na budowę spalarni w Mszczonowie?
Zgodnie z dyrektywami unijnymi do 2013 roku w Polsce nie będzie już można składować nieprzetworzonych śmieci. Dzisiejsze śmieciowiska będą więc musiały przestać istnieć. Alternatywą dla nich będą kompostownie i spalarnie. Dziś możemy tą spalarnię wybudować za pieniądze unijne, jeśli natomiast prześpimy sprawę to za kilka lat czekać nas będą milionowe inwestycje. Nie ma odwrotu od tego kursu. Nie da się przestać produkować śmieci i trzeba sobie poradzić z ich utylizacją. Cały świat już wie, że spalarnie są mniej groźne od wysypisk i my też musimy sobie to w końcu uświadomić.
Ludzie boją się spalarni i trudno się dziwić ich obawom.
Spalarnia to jeden monitorowany komin, w którym po przejściu przez kilka filtrów wypełnionych aktywnym węglem wydobywa się tyle spalin co z dwu papierosów. Czego tu się bać. Nieprównywalnie więcej trujących oparów dostarczają miastu tak dziś popularne śmieciuchy, czyli piece do centralnego ogrzewania, w których można palić odpadami. Przecież to nie jest żadną tajemnicą, że wiele osób tak właśnie ogrzewa swoje domy. To jest prawdziwy problem. Problemem też są dzisiejsze wysypiska, z których wciąż ulatniają się toksyczne wyziewy. Na wysypiskach dochodzi też do niekontrolowanych samozapłonów i wycieków, które mogą zagrozić pokładom wód podskórnych. Wbrew temu co twierdzą pseudo-ekolodzy spalarnie to krok naprzód na drodze do czystszego środowiska.
Jakie są gwarancje, że faktycznie mszczonowska spalarnia (jeśli takowa postawnie) będzie spełniać wszelkie normy?
Najlepszym zabezpieczeniem będą jej właściciele. Jeśli teraz zdecydujemy się na wybudowanie spalarni to uczyni to za nas firma, która należy do Ministerstwa Ochrony Środowiska i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Przecież ten obiekt będzie musiał działać wzorowo. Jego wadliwe działanie skompromitowałoby tych, którzy są odpowiedzialni za ochronę środowiska w tym kraju. Nie wyobrażam sobie takiego scenariusza. Poza tym prywatny inwestor to zawsze ryzyko, że komuś tam wpadnie do głowy, że można oszczędzić na zabezpieczeniach, czy też na koniecznych remontach. Tu tego nie będzie. Gwarantem naszego bezpieczeństwa staje się państwo. Lepszego zabezpieczenia już nie uzyskamy.
Czy nie warto jednak poczekać, może ta spalarnia powinna powstać gdzieś indziej?
Nie oszukujmy się, że jedna spalarnia rozwiąże problem całego województwa. Takich obiektów będzie musiało powstać niemalże tyle ile dziś działa wysypisk. Jeszcze raz powtarzam, że albo dziś pozwolimy sobie wybudować spalarnię jako pierwsi i to za unijne pieniądze przez służby powołane w tym kraju do ochrony środowiska, albo za kilka lat zapłaczemy gorzkimi łzami, gdy przyjdzie nam przeznaczyć grube miliony na samodzielną taką inwestycję. Teoretycznie będzie wprawdzie istniała jeszcze jedna możliwość .... tzn. wielokrotnie wyższe stawki za zbiórkę odpadów, tak żeby było nas stać na ich wywózkę do „sąsiadów i to pod warunkiem, że oni w ogóle będą nam na tyle przychylni.
Czy oby w tej batalii nie ryzykuje Pan cała swoja wypracowaną przez lata pozycją?
Zawsze, gdy zdobywałem się na coś nowego podejmowałem takie ryzyko. Nigdy nie zaszkodziłem gminie swoim działaniem i tym razem też nie uczynię. Przełamywanie stereotypowego myślenia jest bardzo trudne. Tych, którzy nadal sadzą, że zamierzam sprowadzić na Mszczonów jakieś nieszczęście pragnę zapytać ... czy ja nie mieszkam w tym mieście? Dlaczego miałbym chcieć sam się otruć? Na Zachodzie spalarnie działają w centrach miast, w bezpośrednich sąsiedztwach osiedli mieszkaniowych. Nowoczesna technologia pozwala na bezpieczną utylizację odpadów. Nie dajmy się zwariować, ani zastraszyć. Jeszcze raz powtarzam tą inwestycję w porównaniu z dotychczas stosowanymi należy wręcz nazwać proekologiczną. Będziemy mieli tańsze ciepło oraz energię elektryczną nie mówiąc o dochodach z tytułu działalności produkcyjnej i miejscach pracy
| |
| |
|
| GCI |
 powrót |
| 2006-12-04 14:34:39 |
|
|
|
|
|
|
strona główna
