| |
Uruchomienie w Mszczonowie spalarni odpadów niebezpiecznych nie będzie stanowiło żadnego zagrożenia dla zdrowia, a jedynie może przysporzyć rozwoju gospodarczego w tym pięknym mieście
Na podstawie licznych wyników badań i znajomości procesów spalania i konstrukcji urządzeń do spalania odpadów, stwierdzam autorytatywnie, że proponowana przez EKO-TOP w Mszczonowie spalarnia odpadów niebezpiecznych jest zupełnie bezpieczna dla zdrowia ludzi, ponadto nie będzie powodowała powstawania żadnych przykrych zapachów ani głośnej pracy.
W połowie ubiegłego wieku, a więc już prawie 60 lat temu rozpoczęto w Europie powszechne spalanie odpadów. Zastosowane wówczas ubogie metody spalania powodowały, że z kominów wydostawał się czarny, uciążliwy w zapachu dym zawierający dużo szkodliwych zanieczyszczeń – w tym popiołów i sadzy. Pojawienie się dioksyn w mleku oraz mięsie zwierząt pasących się obok takich spalarni zaniepokoiło wielu ludzi. Dlatego też w wielu krajach takich jak Holandia, Dania, Niemcy czy Belgia rozpoczęto poszukiwanie metod oczyszczania tych spalin. W okresie ostatnich 50 lat przeznaczono na ten cel wielkie sumy pieniędzy i opracowano wiele rozwiązań technicznych różnych filtrów, katalizatorów czy urządzeń do płukania spalin pozwalających na znaczne zmniejszenie wydostawania się z kominów spalarni nie tylko dioksyn ale i innych zanieczyszczeń, głównie pyłów i sadzy.
Spalarnie budowane obecnie emitują spaliny niewidoczne, gdyż usunięto z nich pyły i sadzę oraz inne szkodliwe związki. Można odnieść wrażenie, że podczas niszczenia odpadów spalarnia nie pracuje. Oznacza to również, że szkodliwość tych spalin jest również nieduża. Regulują to odpowiednie przepisy, nie pozwalające na używanie przestarzałych spalarni.
Ze względu na duże protesty ludzi w wielu krajach oraz apele lekarzy i ekologów wprowadzono właśnie takie ostre przepisy dotyczące budowy i eksploatacji spalarni.
Każda z nowo budowanych spalarni musi mieć zamontowane czujniki zanieczyszczeń, które dokładnie kontrolują skład spalin i jeżeli pojawiłoby się przekroczenie dopuszczalnych stężeń zanieczyszczeń natychmiast jest to sygnalizowane i zapisywane w specjalnych raportach, niemożliwych do skasowania przez obsługę. W takich miastach jak Wiedeń, Hamburg, Kopenhaga i wielu innych dużych miastach europy oraz w kilkuset miastach np. w Japonii spalarnie odpadów budowane są w centrum miast. Wynika to z faktu np. łatwiejszego dojazdu pracowników do pracy, dostępu do mediów, możliwości wykorzystania ciepła ze spalania odpadów do ogrzewania domów itd. Nikt tam już od dawna nie obawia się spalin.
Wiele zaprzeszłych faktów, takich jak obrazki kopcących kominów i wyolbrzymione wyobrażenie o zagrożeniu związanym z pracą spalarni powoduje nieuzasadniony niepokój ludzi na terenie gdzie może powstać nowoczesna spalarnia.
Instalacja i... domowe piece
Dla przykładu, że wybudowanie małego osiedla domów jednorodzinnych, w których do ogrzewania będzie się używać węgla spowoduje stukrotnie większe zanieczyszczenie powietrza niż praca nowoczesnej spalarni. W piecach domowych nie stosuje się ani filtrów, ani katalizatorów, a jest nagminne spalanie odpadów domowych – czyli...... piece domowe sa małymi spalarniami tyle, że zupełnie do tego nie przystosowanymi. Ale jakoś nikt nie protestuje przeciwko zanieczyszczeniu powietrza przy budowie nowych domów!
W wielu badaniach wykazałem, że spalanie odpadów w piecach domowych powoduje powstanie zanieczyszczeń w ponad 1000- krotnie większej ilości niż emitowane jest z nowoczesnej spalarni, a przecież kominy w naszych domach są niewiele ponad naszymi głowami podczas, gdy kominy w spalarniach maja wysokość kilkunastu pięter!
Pierwsze nie straszyć...
Gospodarowanie odpadami to złożony problem, a jednym z jego elementów jest spalanie. To prawda, że istnieją inne, konkurencyjne metody do spalania tylko, że żadna z nich nie może zapewnić zupełnie bezpiecznego zniszczenia odpadów, a przy tym odzysku ciepła spalania tak, jak spalarnia odpadów. Niektóre technologie są jeszcze niedoskonałe, a niestety w wielu krajach się nie sprawdziły i próbuje się nam je lansować, aby odzyskać pieniądze zainwestowane w nietrafione urządzenia. Dlatego też ludzie lansujący inne techniki gospodarowania odpadami często uciekają się do podawania społeczeństwu przestarzałych i nieprawdziwych informacji o tym, jakie to zagrożenia wynikają dla nich ze spalania odpadów, wykorzystując jako argument, że ludzie ci zatrują się np. dioksynami, co jest absolutna nieprawdą. Liczą na możliwość sprzedania swoich niesprawdzonych urządzeń oszukując społeczeństwo. Dla przykładu znacznie więcej dioksyn jest w jednym śledziu, czy jajku niż by oddychać cały dzień spalinami z nowoczesnej spalarni. Brzmi to może niewiarygodnie, ale takie są fakty naukowe! Niestety, wciąż są ludzie, którzy za nic mają rozwój nowoczesnej technologii przynoszący pożytek całemu społeczeństwu, a jedynie poszukują sposobów na zastraszenie ludzi podając absolutnie nieprawdziwe – ale jakże niepokojące informacje o tym co im grozi. Zrozumiałe jest wówczas, że łatwo odnoszą sukces, bo jeśli czegoś się bać, to wiadomo, że ludzie będą przeciwko temu protestować, a oni odnoszą swój cel.
Ze smutkiem stwierdzam tylko to, że polscy naukowcy i ich wyniki badań w odniesieniu np. do ochrony środowiska nie są doceniani i ich argumenty są wielokrotnie podważane przez ludzi niedouczonych lub pokrętnie wykorzystujących nieprawdziwe informacje do osiągnięcia swojego celu. Trudno się temu dziwić jednak skoro daje się wiarę tym co mówią ludzie głośno krzyczący niż tym, którzy reprezentują zdobytą wiedzę na podstawie wielu lat badań naukowych. Sukcesem wielu nowoczesnych technologii na świecie jest właśnie docenianie wiedzy i osiągnięć naukowców.
Dlatego, na podstawie moich osiągnięć naukowych w zakresie badania spalin z wielu spalarni oraz doświadczeń wynikających z szeroko prowadzonej współpracy zagranicznej twierdzę, że uruchomienie proponowanej mieszkańcom Mszczonowa spalarni odpadów niebezpiecznych nie będzie stanowiło dla nich żadnego zagrożenia dla zdrowia, a jedynie może przysporzyć rozwoju gospodarczego w tym pięknym mieście.
dr hab. inż. Adam Grochowalski
Profesor Politechniki Krakowskiej | |