strona główna  do ulubionych  jako startowa  do druku  poleć stronę  kontakt
New Page 1

             
 

 

 szukaj na stronach serwisu 

 aktualizacja:  2009-10-30 08:48:24

Prasa o Mieście
Prasa o Mieście i Gminie
Turystyka i Rekreacja  Spacer po okolicy (12)

następny dział   

Badowo Mściska wczoraj i dziś
 
  Badowo-Mściska kupił w 1895 roku Ignacy Wieszczycki od dotychczasowego właściciela Aleksandra Pstrokońskiego. Majątek był bardzo zadłużony i zaniedbany, podmokła ziemia, aż do Mszczonowa porośnięta zaroślami wierzby i chwastami, leżała odłogiem. Budynki gospodarcze chyliły się ku upadkowi, w złym stanie był modrzewiowy dworek, zbudowany na początku wieku. Owdowiały od ośmiu lat Ignacy Wieszczycki przybył z majątku Rotów
k/Kutna. Nowy właściciel był bardzo postępowym rolnikiem, cenionym w środowisku społecznikiem, szerzył oświatę rolną. Jako jeden z pierwszych w okolicy przeprowadził meliorację gruntów.
4(16) października 1897 roku 37-letni Ignacy Wieszczycki ożenił się z młodszą o 12 lat panną Gabryelą Dembowską, która przyjechała na wakacje do ojca, właściciela sąsiedniego majątku Badowo-Dańki, a wybierała się właśnie za granicę studiować medycynę. Ślubu młodej parze udzielił proboszcz mszczonowski - ksiądz Wacław Gizaczyński. Z małżeństwa Ignacego i Gabryeli Wieszczyckich urodziło się sześcioro dzieci, z których dwóch synów zmarło w dzieciństwie.
W 1910 roku wokół dworu na trzech hektarach ziemi założono park krajobrazowy, którego projektantem był szwagier Gabryeli Wieszczyckiej -inżynier Edward Ciszkiewicz (projektant m. in. Parku im. Paderewskiego w Warszawie oraz kustosz Ogrodu Saskiego). Plan przewidywał budowę nowego dworu, jednak realizację projektu odkładano z roku na rok, a to głównie z powodu braku pieniędzy. Ignacy Wieszczycki pobudował w tym czasie nowe budynki gospodarcze oraz czworaki dla służby folwarcznej gdzie każda rodzina miała swoje własne mieszkanie, jak na ówczesne czasy prawie komfortowe. Właściciel Mścisk pomagał finansowo kilku zdolnym młodym ludziom ukończyć studia wyższe, w domu prowadzono szkołę dla dzieci służby (uczyły w niej córki państwa Wieszczyckich oraz zaprzyjaźnieni studenci), był działaczem organizacji oświatowej "Macierz Szkolna". Dom stanowił ośrodek kultury i życia towarzyskiego w okolicy. Dużą rolę w tym życiu odgrywała Gabryela Wieszczycka, malarka -amator. Po śmierci Ignacego w 1927 roku majątek został podzielony
na cztery części między trzy córki i syna. Część "centralną" z dworem i parkiem przejęła najstarsza córka Jadwiga, która jeszcze za życia ojca pomagała mu w prowadzeniu gospodarstwa (ukończyła wydział ogrodniczy dzisiejszej SGGW-AR w Warszawie).
Majątkiem zarządzała samodzielnie, gdyż jej mąż Jan Kozicki, inżynier leśnik, nie interesował się rolnictwem i prowadził urządzeniowe prace leśne na ówczesnych wschodnich ziemiach Polski, a od września 1939 roku do końca woj n y przebywał w niewoli niemieckiej w oflagu.
W okresie okupacji hitlerowskiej dwór w Badowo-Mściskach stał się jednym z głównych ośrodków walki podziemnej AK w okolicy. Ukrywali się tu ludzie "spaleni", odbici z więzień i transportów. Tu też dwukrotnie zorganizowano szpitalik wojenny dla rannych partyzantów. Zorganizowano tu również tajne nauczanie dla okolicznej młodzieży, co umożliwiło kilkunastu młodym ludziom, ukończenie po wojnie studiów wyższych. Dom był pełen ludzi, którzy znaleźli tu schronienie, pomagano materialnie głodującym w Warszawie krewnym i znajomym.
Po "wyzwoleniu" dla Mścisk nastąpiły wyjątkowo ciężkie czasy. Majątek nie uległ parcelacji jednak właściciele byli prześladowanymi "kułakami", Represje dotknęły przede wszystkim
Jadwigę Kozicką, jej szwagrów: Stanisława Wiechowskiego (męża najmłodszej siostry -Gabryeli) oraz Wojciecha Pawlaka, który po ożenku ze średnią córką Ignacego -Stanisławą -sprzedał przypadającą jej część gruntów i przeprowadzi ł się do rodzinnej wsi Bronisławka k/Lutkówki (na skutek nękających go w okresie stalinowskim prześladowań w 1953 roku popełnił samobójstwo). Jadwiga Kozicka zmuszona była sprzedać prawie cały zrujnowany przez władzę ludową majątek, by utrzymać się przy życiu i wykształcić córki. Pozwoliło to jednak zachować w całości park z domem, dzięki czemu modrzewiowy dworek ocalał jako jedyny w okolicy. Pracownice Uniwersytetu Łódzkiego, autorki monografii parku mściskowskiego, zakończyły swą pracę stwierdzeniem, że park we Mściskach zachował się w dość dobrym stanie tylko dlatego, iż pozostał w rękach dawnych właścicieli, którzy dbali o swoje gniazdo rodzinne.
Marzenie Ignacego Wieszczyckiego o budowie nowego domu zrealizowali dopiero jego najstarsza wnuczka Irena z Kozickich i jej mąż - architekt Jan Polak. Obecni właściciele dworku dzięki zarobionym w czasie wieloletniej pracy w Algierii pieniądzom mogli oni zapoczątkować popadłego w ruinę odbudowę starego dworku. Pod opieką konserwatora wojewódzkiego i wg projektu Jana Polaka budynek został rozebrany i odbudowany z wykorzystaniem wszystkich zachowanych zdrowych elementów i wiernym zachowaniem ogólnego układu. Tuż przed rozbiórką stary dom odegrał swoją ostatnią konspiracyjną rolę. Właśnie tu nielegalnie została wydrukowana przez oficynę wydawniczą "Nowa" książka "Historia Kościoła Katolickiego w Polsce" Cywińskiego. W odbudowie dworku mściskowskiego w dużym stopniu przeszkodził okres stanu wojennego, konieczność uzyskiwania przepustek na przyjazd z Warszawy, trudności w zdobywaniu pieniędzy, materiałów budowlanych i transportu. Rekonstrukcja zabytkowego domu posuwała się jednak naprzód. Po kilku latach dworek stał się ponownie "gniazdem rodzinnym", tętniącym życiem szczególnie w okresie lata, domem, do którego zjeżdżają się krewni i znajomi. 20 października 1991 roku odbyła się tu uroczystość wręczenia 93-letniej Jadwidze Kozickiej Krzyża Partyzanckiego, nadanego, Jej za udział walce z okupantem przez Prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Wałęsę. Dekoracji i dokonał podpułkownik W. P. Tadeusz Rak, który wręczył Jubilatce również akt mianowania na stopień starszego sierżanta przez Szefa W. Sz.W. w Skierniewicach. W uroczystościach obok licznie zgromadzonej rodziny wziął udział proboszcz parafii mszczonowskiej Ksiądz kanonik Lucjan Świderski.
Szczególnie wzruszającym momentem był przyjazd wpółorganizatorki szpitala wojennego w Mściskach pani Hanny Kowalewskiej-Budzyńskiej (ps. "Zula"), sanitariuszki batalionu A.K. "Parasol" oraz pana Witolda Brzozowskiego, podchorążego "Włodka" ze zgrupowania A.K. "Kampinos", który właśnie w październiku 1944 roku, a więc 47 lat temu, był operowany w mściskowskim domu. Jadwiga Kozicka zmarła w 1994r została pochowana w rodzinnym grobie na cmentarzu mszczonowskim.

Tekst powyższy opracowała - Hanna Kozicka, wnuczka Ignacego Wieszczyckiego



Obiekt jest obecnie własnością prywatną.
 
  Błąd wykonania zapytania
   powrót
2002-05-28 10:00:00
Zobacz tez:
 

 
Instytucje, fundacje...
Firmy naszego miasta i gminy...

Media...

   Copyright