|
|
|
|
|
|
| |
Ależ urodzaj z tymi ulotkami i specjalnymi wydaniami „Wiadomości Mszcznowskich”. Są tak zielone i liczne jak liście na drzewach. Przesłania ekologiczne wprost leją się z nich potokami. A wszytko to po co? A po to, żeby ocalić dotychczasowy system usypywania śmieci na wzgórzu słabomierskim oraz tradycyjne metody pozbywania się odpadów: w domowych piecach i wywożenia ich do lasów. Że niby nie mam racji? To dlaczego „ekolodzy” pod dowództwem ich pełnomocnika Tadeusza Staszewskiego z taką determinacją pragną przeciwdziałać budowie spalarni skoro cywilizowany świat już dawno doszedł do wniosku, że jest to najlepsza z możliwych metod utylizowania śmieci? Dlaczego przeczą opiniom autorytetów naukowych i są głusi na dane dostarczane im przez instytucje państwowe powołane do ochrony środowiska? Ostatnio w swoich ulotkach i najnowszym wydaniu „Wiadomości Mszczonowskich” wyliczyli kłamstwa i przeinaczenia na temat spalarni, których się ponoć dopuściłem. Przeczytałem je i zaniemówiłem z oburzenia. Kto tu tak naprawdę kłamie i przeinacza? Moim zdaniem to właśnie autor tego dziwnego steku pomówień, jaki został opublikowany w Wiadomościach.
Za co by się nie wziął mszczonowskich samorząd to zaraz spotyka się to z dzikimi atakami Wiadomości Mszczonowskich oraz Towarzystwa Przyjaciół Mszczonowa i jego funkcjonariuszy. Budowa oczyszczalni ścieków miała doprowadzić do bankructwa miasta, działania na rzecz budowy dzielnicy przemysłowej były ostro krytykowane, zarzucano mi brak obwodnicy, a gdy już zaczęła funkcjonować jej pierwsza część, poczęto ciskać na mnie gromy za opóźnienia w budowie II etapu, za który przecież odpowiada Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych. O geotermii i termach już nawet szkoda się rozwodzić. Cały czas jest pod górę. Przy spalarni nagonka osiągnęła maksimum. Przez 19 lat mojej pracy w Mszczonowie zawsze stawiałem na postęp i zabiegałem o rozwój gminy. Tak jest i tym razem. SPALARNIE to BEZPIECZNE INSTALACJE, z najlepiej zabezpieczonymi „kominami”, jakie do tej pory stworzył człowiek. Normy na emisję zostały w nich tak restrykcyjnie ustalone, że w porównaniu do innych emiterów zawsze wypadają na korzyść. Palacze mijający nas codziennie na ulicach są większym zagrożeniem dla naszego zdrowia niż spalarnia. Niestety wszystkie opracowania naukowe, jakie przedstawialiśmy mszczonowskim ekologom – są przez nich lekceważone. Wśród tych ludzi są osoby, które ukończyły studia. Jakim cudem udało im się uzyskać dyplomy skoro negują osiągnięcia nauki? Jeśli nie będziesz z nimi i nie przeciwstawisz się postępowi „będą Cię przeklinać Twoje chorujące dzieci i Twoi sąsiedzi. Bo to Ty –przez swoje lenistwo zatrujesz miasto i całą gminę” – takie oto wezwanie mszczonowscy ekolodzy zamieścili w swojej gazecie. Przecież to jak fragment z „Samych swoich”- „ i na całe Kargulowe plemię i pole spuść Dobry Panie wszelkie plagi....” Jak można na takim poziomie prowadzić dyskusję. Autorzy „Wiadomości” zaczynają też samorząd posądzać o niegospodarność przejawiającą się w nadmiernym zadłużaniu. To niebywałe. Jak można stawiać takie zarzuty gminie, która otrzymała już chyba wszystkie możliwe nagrody i wyróżnienia za inwestycyjne osiągnięcia oraz właściwie prowadzoną politykę budżetową. A może te oskarżenia to taki brudny chwyt nazywany potocznie „uderzeniem wyprzedzającym”, czyli tłumacząc z polskiego na nasze, skoro masz „coś” na sumieniu to właśnie dla odwrócenia uwagi o „coś takiego samego” zacznij głośno posądzać swojego przeciwnika. „Wiadomości Mszczonowskie” a z nimi TPM doświadczają ostatnio „cudu ekonomicznego”, za przyczyną którego stać ich na prowadzenie kosztownej czarnej kampanii propagandowej. Jeszcze do niedawna z braku funduszy „Wiadomości” bliskie były przeobrażeniu się z kwartalnika w rocznik, a dziś proszę: plakaty, ulotki, sztywne okładki, piękne kolory. Może ma rację internauta z forum mszczonowskiego piszący o hojnym sponsorze z branży utylizacji odpadów, który chce uniknąć w Mszczonowie konkurencji i zablokować budowę nowoczesnej spalarni, aby dalej prowadzić swoje niejasne interesy. Proszę Panowie i Panie spod zielonego sztandaru opublikujcie listę swoich darczyńców. Rozwiejcie wątpliwości. Wcześniej redakcja „WM” tak chętnie chwaliła się swoimi sponsorami. Dlaczego dziś nie powrócić do tych godnych pochwały praktyk?
Pozwólcie Państwo, że do innych zarzutów przedstawionych w „pseudo- ekologicznych” ulotkach odniosę się jedynie pokrótce. Ponoć nie mówię otwarcie, jakie to korzyści miałyby przynieść miastu to, gdyby to u nas odbywała się utylizacja śmieci.. Dobrze, powtórzę więc jeszcze raz – (1) dodatkowe ciepło do miejskiego systemu grzewczego, (2) brak podwyżek za zbiórkę śmieci, które by nas niewątpliwie czekały, gdybyśmy musieli swoje nieczystości wywozić do innych gmin (3) i około 2 milionów złotych roczne dochodu do gminnego budżetu z wszelkiego rodzaju opłat i podatków.
Czy rzeczywiście ceny gruntów spadają w miejscach działania spalarni? Taka klęska nie dotknęła dotychczas żadnego europejskiego miasta posiadającego spalarnię. Może to nawet szkoda bo wielu chętnie kupiłoby sobie tanie mieszkanko w centrum Wiednia, gdzie spalarnia stoi w samym centrum. Jej zdjęcie zostało nawet opublikowane w „Wiadomościach Mszczonowskich”. Zachodzę tylko w głowę po co przecież to właśnie jej istnienie jest najlepszym dowodem na to, jakie androny są wypisywane w tej gazecie?
Tak samo wiarygodne są informacje o spadku cen za płody rolne, co ponoć też nam grozi, jeżeli tylko zdecydujemy się korzystać na naszym terenie z termicznej utylizacji odpadów. No cóż, chodzi tu jedynie o podburzenie rolników. Proponuję postraszyć też stolarzy, że po wybudowaniu spalarni meble z mszczonowskiego drewna będą promieniotwórcze. Piekarzy, że chleb wypiekany w Mszczonowie zawsze wychodzić będzie z zakalcem. A może pójść jeszcze dalej i wmówić kierowcom, że ich samochody już nigdy nie dadzą się domyć, a nauczycielom, że mszczonowskie dzieci staną się od takiego sąsiedztwa kilkakroć bardziej nieposłuszne i w ogóle stracą chęci do nauki.
Pisanie o zagrożeniu po wybudowaniu kwater na eternit to również hiper –manipulacja. Chcemy, aby azbest mógł być bezpiecznie składowany w ziemi. Tam będzie neutralny dla środowiska. Zakopany nie pyli i tym samym przestaje być groźny. Zablokowanie tej inwestycji będzie niczym innym jak zgodą na to, aby dalej był on porzucany w lasach oraz wwożony podstępnie na wysypiska, gdzie naprawdę zaczyna być niebezpieczny.
Oskarżenia, że mamy zamiar rozsypywać popioły ze spalarni na drogi także przyjąłem z politowaniem. Takich rzeczy robić nie wolno ( pisanie bredni, drodzy „ekolodzy”, również powinno zostać prawnie zakazane). Żeby to co pozostaje po utylizacji mogło posłużyć jako podkład pod drogi (co faktycznie juz robi się na Zachodzie) musi być poddane termicznej obróbce w temp 1600 stopni Celsjusza! Wtedy następuje coś co ja obrazowo określę w tym tekście „zeszkliwieniem”. Taki materiał nie pyli, nie można z niego niczego wypłukać - słowem staje się obojętny dla środowiska. O tym, albo „ekolodzy” nie wiedzą, albo tak „przypadkowo” zapomnieli w swoich ulotkach doprecyzować.
I tak właśnie zdanie po zdaniu, punkt po punkcie powinno się tłumaczyć całą treść„Wiadomości Mszczonowskich” oraz im podobnych ulotek. Czy jednak warto walczyć z wiatrakami? Skoro jedna ze stron jest całkowicie niezainteresowana racjonalnymi argumentami, po co próbować jej na siłę wlewać olej do głowy.
Niedługo odbędzie się referendum. Wtedy wszystko się rozstrzygnie. Jeszcze raz powtarzam, jako burmistrz dopilnuję, aby odbyło się ono zgodnie z prawem, jako mieszkaniec nie wezmę w nim jednak udziału. Uważam, że nie można odpowiadać na tak bezsensownie postawione referendalne pytania. Normalnie, po ludzku mam dość dyskusji na takim poziomie.
Z ostatniej chwili- Jak mi przekazano, „ekolodzy” najwyraźniej w końcu zrozumieli, że ułożone przez nich referendalne pytania nie są, delikatnie mówiąc, najmądrzej sformułowane. Zaczęli bowiem ponoć wmawiać mieszkańcom, że to nie oni, ale radni są ich autorami. O nie! Nic bardziej fałszywego! To właśnie Rada proponowała, aby ułożyć je ponownie i to tak, aby faktycznie pozwoliły one na oddanie w referendum głosu bez narażania się na śmieszność. Niestety propozycje Rady zostały przez Komitet Referendalny odrzucone. I tak mamy to co mamy, czyli pytania o „Wielka Warszawę” i składowisko, którego Keramzyt wcale nie zamierza organizować. Dlatego właśnie ja osobiście z udziału w referendum rezygnuję!
Drugą nowością są rozpowszechniane podobno opinie, że jeśli referendum zostanie przez „zielonych” przegrane lub w ogóle się nie powiedzie to na pewno będzie to świadczyło o jego sfałszowaniu. Wtedy „ekolodzy” będą zmuszeni dochodzić swoich racji w inny sposób. Ciekawe tylko w jaki? Czyżby była to zapowiedź rozruchów ulicznych? Zarzutu o możliwości fałszowania nawet nie zamierzam komentować. Co wybory przez wiadomych przegranych są formułowane dziwne skargi, a nawet doniesienia do prokuratury. Zawsze jednak wychodzi na to, że „donoszący” nie mieli racji. No cóż, ale popisać i naopowiadać - to już im nijak nikt zabronić nie może. Niech więc szczekają dalej, a referendalna karawana i tak pójdzie tam gdzie ją mieszkańcy gminy pokierują.
Burmistrz Mszczonowa
Józef Grzegorz Kurek
| |
| |
|
| Publikacja: GCI |
powrót |
| 2007-06-22 10:01:29 |
|
|
|
|
|
|